![]() |
|
Link :: 03.04.2005 :: 16:07 Link :: 03.04.2005 :: 17:03 Poetycko patrząc na świat... *** Zasada stałości,trzeba ją obalić, Wszystko zmienić,bo jest źle. A czy będzie lepiej?Pytanie do Platona kieruję, Lecz on już cicho gdzieś siedzi, Tylko patrzy na tych głupców swiata, Z niedowierzaniem na twarzy. "Pytasz,a wiesz!"-odpowiada. Wiem tylko jedno-teraz żyję! Niech świat się wali-ja żyję! Stuku,puku,hałas,grzmot... Basta,finito!Teraz mój ruch! Żyć,nie umierać,w szczęściu i w złe czasy. Choć ciemno,mokro i zimno, W naszych sercach żywy ogień. On rozświetla nam czas i drogę. Zapomina nas czas i świat, Ale my w tej niemapięci kroczymy, Po wyboistej,śmiertelnej drodze, Zawsze razm....krok za krokiem... *** Ludzie mokną w słońcu,gdy płaczą, Geothe patrzy na wszytskich z usmiechem. I cóż,że Werter zniknął z tego świata, My nie musimy tak odchodzić, A drogi są różne... Wybierasz życie,czy śmierć? Ja wybieram ciepło miłości! Za wszytskie grzechy świata Nie jest mozliwe odpokutować. Życie to coś ulotnego... Carpe diem!I tyle! *** Czas jest szybszy niż sprinter, Ucieka przez cienkie palce. Nie zatrzymują go blokowiska, Nie zatrzymują go cierpienia. Czas jest niesprawiediwy dla kochanków, Onieśmiela ich,łudzi i bawi się nimi. Czym jest człek w czasie? Zaledwie kroplą w morzu życia. Pocóż nam ten szyderczy czas? By gonić za motylem na łące rozkoszy, Sekunda za minutą i jest wciąż dalej. Umierać sekundą,rodzić się godzinami... *** Zapamiętać te chwile Zapamiętać Twoje słowa Niech wkroczą w mój umysł Niech rozpalą moje zmysły Nie chcę się ukryć w kącie Nie chcę tej samotnej ciszy Ileż jeszcze będzie tych Twoich słow? Ileż będzie tych chwil? Ta nieodzowna niepewność Ta namiętna adrenalina Ukradnij mnie stąd! Ukradnij mnie na koniec świata! *** Jak feniks z popiołów odradzam się Z każdą chwilą,gdy przy mnie jesteś. Drżą moje zmysły,drżę cała ja W namiętnej chwili patrzących Twych błękitnych oczu. Z każdym promieniem porannego słońca Pragnę się budzić w Twych silnych ramionach. Tylko słowo,a ulecę w przestworza Lecz tylko z Tobą będzie mi jak w niebie. Proszę o milion tych ciepłych słów Proszę o milion tych spojżeń rozkoszy. Nie bierz znów w uścisk moich dłoni Poprostu trzymaj je do końca świata. Niech księżyc i gwiazdy wiedzą, Że nasze myśli i ciała są połączone. I cały świat w objęcia wezmę, Gdy tylko szepniesz słówko ciepłym głosem. Znów będę w Twych ramionach, Bo wiem,że i tak w nich znajdę właśnie Ciebie! *** Zaznaj wreszcie puchatkowej ekstazy miodu Pozwalam spijać ten nektarz moich ust Już tego nie zatrzymię I Ty tez nie położysz temu kres POzwól nacieszyć się swoim widokiem Gdy siadasz obok mnie i otaczasz mnie ramieniem Obawy,smutek,złe dni... Razem to wszytsko przetrwamy Bo nikt nie zliczy tych chwil Gdy ma pierś faluje,a serce mocno bije A Twoje ciało całe drży I razem tak sobie płyniemy Daj mi się unieść tej fali boskiej Bo to przeznaczenie,to Bóh w nas tchnął to wrażenie *** To dla Ciebie moje dłonie i ramiona Dla Ciebie moje delikatne jasne włosy Dla Ciebie biel mojej szyi i twarzy Dla Ciebie mój drobny nosek Dla Ciebie moje kołyszące się biodra Dla Ciebie ma pierś szumiąca oddechem Dla Ciebie moje stopy Dla Ciebie moje uda rozkoszy Dla Ciebie mój śpiew,moje słowa Dla Ciebie mój każdy uśmiech co dnia Dla nas ta namietna muzyka Dla nas promienie świeżego poranka Dla Ciebie ja cała jestem! *** Choć jeden raz przywitaj mnie rankiem, Z kubkiem gorącej aromatycznej kawy. Bądź przy mnie,gdy wtulę się w pościel, A ty wtulisz się z radością we mnie. I nawet,gdy popłyną duszące łzy, Bądź przy mnie blisko,weź w ramiona. A gdy na Twą twarz smutek w kroczy, Ja przytulę Cię do mych piersi. Poznaj mą małą moc,a ja poznam Ciebie, Pokłońmy się nocy razem. Księżyc i gwiazdy ukołyszą nas do snu, A my we dwoje zatańczymy pośród nich. Nie płacz,gdy będę musiała iść, Lecz ciesz się,że bedziesz mnie mógł jeszcze raz zobaczyć! *** Komentuj(1) Link :: 04.04.2005 :: 21:18 Gdy wokół cisza,a chce się krzyczeć w niebogłosy... Zaczęłam ten dzień ze słonkiem,które pozytywnie mnie nastawiło na dzisiejszy dzień.Uśmiechnęłam się i powiedziałam sobie w myślach,że ten dzień wcale nie musi być zły i smutny i,że wszystko zależy ode mnie jak go przeżyje.I tak właśnie było.W szkole trochę smutno mi się zrobiło,bo na fakultecie z niemieckiego musieliśmy napisać wypracowanie na temat śmierći Papieża i jego wpływie na nasze życie.Nie potrafie spokojnie o tym rozmawiać,a co dopiero napisać to,a w dodatku po niemiecku ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Komentuj(0) Link :: 05.04.2005 :: 22:42 Nie potrafię znieść tego zamieszania,nie jestem w stanie!!! Dzień w porządku,choć nie obyło się bez chwil załamania ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Komentuj(1) Link :: 08.04.2005 :: 15:43 Czas kontemplacji,czas zmian wewnętrznych... Ostatnie dni były przepełnione myślą o Janie Pawle II.Bardzo przeżywam wewnętrznie jego śmierć,nawet brak mi słów,żeby określić moje uczucia.We środę znowu bolała i mam wrażenie,że to od zbyt długiego myślenia nad wszystkim co się dzieje wokół mnie i we mnie.Zwolniłam się do domu z lekcji,położyłam się do łóżka i nawet nie wiem kiedy zasnęłamJak się zbudziłam,to jeszcze gorzej się czułam niż wcześniejZjadłam obiad i to już mnie zmiażdżyło do końcaPOtem na chwilkę wyszłam z mamą i siostrą na dwór,ale syzbko wróciłam,bo tragicznie się czułam.Pod wieczór o 20:00 mama,siostra ze swoim chłopakiem i ja poszliśmy na stadion Ruchu na mszę św.,która była zainicjowana przez kibiców w celu pojednania się z innymi kibicami.Niesamowite wrażenie zrobił stadion,na którym było mnóstwo ludzi na murawie i na koronie.Ludize mieli zapalone świeczki i dało to wsapaniały bajkowy efekt.Msza trwała długo,ale miałam siłę,by oddać cześć PapieżowiPod koniec mszy zaśpiewliśmy "Barkę"ulubioną piosenkę PapieżaŁezko same cisły się do oczu.Niesamowite przeżycieWe czwartek nie poszłam do szkoły i zostałam w domu,bo fatalnie się czułamDzień minął dziwnie,bo byłam bardzo słaba.Byłam u lekarza i przepisał mi tabletki....Mały dołek...Pod wieczór wybraliśmy się na wspólną modlitwę na stadion na "Skałce" w Świętochłowicach(moje miasto)Gdy spotkałam się z Hanią,Michasią,Martyną,to już radość wróciła do mojego serca.Bardzo mocno się modliłam!!!To dla Ciebie Ojcze Święty!!!Pod koniec wszyscy zapaliliśmy świeczki i cały stadion rozświetlił się niesamowitą światłością.Płakałam bardzo,ogromne serce mi ściskało,gdy puścili modlitwę "Ojcze Nasz"śpiewane przez Jana Pawła II.Nie potrafiłam się opanować.ALe nie byłam jedyna.Później wszyscy razem z zapalonymi świecami wróciliśmy do domu.BYło juz bardzo późno i wsyztskei byłyśmy bardzo zmęczone.Szybko się umyłysmy i poszłyśmy spać.Przeżycia nas bardzo wyczerapały,ale Papieżowi się to nalezało.PAMIĘTAMY I CZUWAMY!!!!!!!!!!!!!!! Komentuj(1) Link :: 12.04.2005 :: 15:36 Mała przerwa była:P Nie pisałam ostatnio,bo jakoś nie działo się nic znaczącego.Pozatym wszystko dzieje się monotonnie i sennie.Znów na dworze się ochłodziło,słońce żadko wychodzi zza chmur i nic mi się nie chce:(A do tego zaczęłam się prawie wszystkim dołować bezopamiętania:(Już ostatnio zapomniałam co ja naprwadę chcę od życia.Powoli zaczęłam też wkręcać się w pewne rzeczy,ale dalej walczę i nie mam zamiaru się poddać:)Dostałam odpowiednie rzeczy,żeby było lepiej i będę dalej ciągnąc te szare życie:(Ale napewno kiedyś znowu zacznę inaczej na to wsyztsko patrzeć i nieraz będę się śmiała z tego o co się dzisiaj zamartwiam.W szkole jest naprawdę ok,choc niestety ostatnio trochę więcej muszę się uczyć.W sobote spotkałam się z Dagmarą i bardzo miło spędizlyśmy popołudnie:DPoźniej spotkałyśmy naszych znajomych i dowiedziałyśmy się paru pikantnych szczegółów:P ****************************************************************** I jakoś mi się nie udało w ten dzień dopsiać dalszego ciągu:PGapa ze mnie i leniuszek:POj kilka rzeczy się zmieniło ostatnio,ale wydaje mi sie,że może nawet na lepsze:)Skończyło się coś miedzy Misiem,a mna.Nie powiem trochę mi było przykro,no ale cóż,jescze niejeden raz tak będzie.W sumie ostatnim czasem staląm sie trochę obojętna na niego i nawet tak nie zabolało.I dobrze:)Tylko boli mnie to,że powiedział mi to wszystko przez gg,a to już w ogóle niezafajne:(Ale było minęło.TAk to juz w życiu jest:)Trza sie z tym pogodzić,poprostu nam nie wyszło.Tłumaczę sobie to tak:Tego kwiata jest pół świata:P"Ostatnio mam nawet dziwne sny:PMiędzy innymi o końcu świata,o 3-ciej wojnie światowej,no i takie intymne sny:PPonoć to normalne,ale żeby z taką częstotliwością!!!!:DJa to jetsem pokręcona ostatnio:DTylko oczywiście zdrówko znowu szwankuję:(Brzuchol bolał mnie tak mocno ostatnio,że nie umialam normalnie chodzić,leżeć siedzieć i nogi do góy podnieść.POprostu super:(Teraz dostałąm tabletki specjalne pzreciwbólowe i anrazie tak nei boli,ale kulebele ten ból brzucha juz tak mnie wkurza od miesiąca.Ale koniec o narzekaniu!!!!:DWe wtorek byłam na dlugim spacerku z kumplem i było bardzo sympatycznie i przyjemnie,pomimo iż,było zimno:DTomek dzięki za spacerek i mam nadzieję,ze jeszce sie kiedys wybierzemy na pieszą konwersację:PA tak w ogóle to juz drugi dzień nie jestem w skzole przez ten brzuch i znowu bedize nadrabianie,ale sobei poradze:DJeszce tylko troche szkoły i WAKACJE:Ddziś jest bardzo ładnie i ciepło na dworze i tak mi się bardzo chce wyjsc na spacerek w miłym towarzystwie,ale nie mogę wyjśc z domku:(Caly dzień w sumei na kompie siedzę,bo cóż ja mam robić i tak zaczyna mnie komp sam w sobie nudzić!!!Będzie dobrze:DCoraz lepiej sie zaczynam czuć psychicznie,a to już połowa sukcesu!!Jeszce tylko podreperować ciałko:DOstatnio odezwał się pewien chłopak do mnei na gg i nawet ciekawie sie z nim rozmawia.On chce się spotkać,ale ja narazie nie jestem pewna czy ja chcę sie z nim spotkać.Co będize to będzie:DA w ogóle to on jets znajomym z treningu mojej koleżanki z klasy,więc on planuje spotkać się ze mną wlaśnie przez tą koleżankę.Hehehehe:DCiekawe co to będzie:PWidział moje zdjęcie i ja jego:DPrzyjęlismy to pozytywnie:DZgadzamy się w wielu sprawach.Jak coś wyniknie to o tym napisze,a jak nei wyniknie to tez napisze:DAleż mnie ostatnio pokręciło!!!!!:DŚciskam,całuję i pozdrawiam wszystkich!!!!! Komentuj(3)
|
2025 |