Link :: 03.04.2005 :: 16:07
Życie to jedna wielka zmiana
W ciągu ostatnich kilku dni za dużo się nie zmieniło w moim życiu.Upewniam się tylko w niektórych sprawach.Dnie mijają praktycznie tak samo.Znowu szkoła i nauka.Wieczory spędzane na uczeniu się czasem pierdół niesamowitych,ale mówi się trudno,a nóz widelec kiedyś mi się to jednak przydaW piątek byłam na dyskotece w Piramidzie w Chorzowie.Świetnie się bawiłam z Dagmara i wytańczyłysmy sie za wszytstkie czasyMiał z nami jechać Misiu mój,ale miał mały wypadek na siłce i niestety nie było go przy mnieAle najważniejsze,żeby jego ręka była w formieDAwno się tak dobrze nie bawiłam jak w piątekWróciłam nad ranem strasznie zmarana!!!!!!Jak runęłam na wyrko,to zaraz zasnęłam mocnym i błogim snem!!!!Spałam dosć długo,a i tak cały dzień brało mnie spankoALe najważnieksze,ze moje samopoczucie znowu wraca do poziomu pozytywnegoMoże poprostu potrzebowałam w jakis sposób odreagować to wszystko co się ze mną działo.Do popołudnia siedziałam w domku i odpoczywałamPóźniej poszłam do kina z Misiem na "Ring 2"To nic,że nie widziałam "Ring"Ale ogólnie "dwójka"zrobiła na mnie dobre wrażenieW niektórych momentach bardzo się przestraszyłam,a w innych strasznie się nidziłam i chciało mi się spaćALe nie mogłam sobie pozwolić na senPO filmie poszliśmy z Misiem do Chorusa(taka knajpa)Oj jak się cieszyłam,ze mogę być obok niegoMogłabym przy nim skakać do nieba z radościWieczór mijał naprawdę we wspaniałej atmosferzeAż chcę mi się śpiewać:"Zostańmy razem jeden dzień,jedyny tak do końca,bo ja chcę z Tobą dłużej zostać!!!"Do Chorusa na chwilkę wpadli moi znajomi więc wyściskalismy się wszyscy,bo bardzo dawno się nie widzieliśmySzkiełko,TAmara i Sid(mój były i trochę mi się smutno zrobiło,że go zobaczyłam)Ale radość,że siedziałam obok Misia przezwyciężyła ten smutekNiestety czas leci nieubłaganieMusieliśmu już wychodzić i na tramwaj iśćTak szybko mijają szczęśliwe chwile,a ja tak bardzo chcę zatrzymać czas,aby chwila z Misiem trwała wieczniePożegnaliśmy się tak jak zawsze i oboje pojechaliśmy w przeciwne strony.Jakaż byłam szczęśliwa!!!Wróciłam do domu i mama przywitała mnie z wiadomością,że Papież zmarł.....Nie potrafiłam nawet uronic jednej łzy,choć serce mi rozrywało...Przecież On był przez całe moje życie!!!Wychowywałam się na nim,a już Go nie ma wśród nas...Osiągnął swój największy cel....jest blisko Boga...Teraz jest już bardzo szczęśliwy,nie cierpi.Nawet sama już nie wiem co napisać,bo poprostu brak mi słów...nie ma określenia,żeby opisać tego człowieka!!!!!!Niech spoczywa w pokoju...Na tym będę kończyła.Pozdrawiam wszystkich!!!A szczególnie moje Słoneczka i Misia:*:*:*:*:*Tęsknię za wami wszystkimi!!!!Całuski i uściski!!!Niech każdy dzień będzie taki,jakby był ostatnim w naszym życiu!!!!!!!
Komentuj(0)


Link :: 03.04.2005 :: 17:03
Poetycko patrząc na świat...
***
Zasada stałości,trzeba ją obalić,
Wszystko zmienić,bo jest źle.
A czy będzie lepiej?Pytanie do Platona kieruję,
Lecz on już cicho gdzieś siedzi,
Tylko patrzy na tych głupców swiata,
Z niedowierzaniem na twarzy.
"Pytasz,a wiesz!"-odpowiada.
Wiem tylko jedno-teraz żyję!
Niech świat się wali-ja żyję!
Stuku,puku,hałas,grzmot...
Basta,finito!Teraz mój ruch!
Żyć,nie umierać,w szczęściu i w złe czasy.
Choć ciemno,mokro i zimno,
W naszych sercach żywy ogień.
On rozświetla nam czas i drogę.
Zapomina nas czas i świat,
Ale my w tej niemapięci kroczymy,
Po wyboistej,śmiertelnej drodze,
Zawsze razm....krok za krokiem...

***

Ludzie mokną w słońcu,gdy płaczą,
Geothe patrzy na wszytskich z usmiechem.
I cóż,że Werter zniknął z tego świata,
My nie musimy tak odchodzić,
A drogi są różne...
Wybierasz życie,czy śmierć?
Ja wybieram ciepło miłości!
Za wszytskie grzechy świata
Nie jest mozliwe odpokutować.
Życie to coś ulotnego...
Carpe diem!I tyle!

***

Czas jest szybszy niż sprinter,
Ucieka przez cienkie palce.
Nie zatrzymują go blokowiska,
Nie zatrzymują go cierpienia.
Czas jest niesprawiediwy dla kochanków,
Onieśmiela ich,łudzi i bawi się nimi.
Czym jest człek w czasie?
Zaledwie kroplą w morzu życia.
Pocóż nam ten szyderczy czas?
By gonić za motylem na łące rozkoszy,
Sekunda za minutą i jest wciąż dalej.
Umierać sekundą,rodzić się godzinami...

***

Zapamiętać te chwile
Zapamiętać Twoje słowa
Niech wkroczą w mój umysł
Niech rozpalą moje zmysły
Nie chcę się ukryć w kącie
Nie chcę tej samotnej ciszy
Ileż jeszcze będzie tych Twoich słow?
Ileż będzie tych chwil?
Ta nieodzowna niepewność
Ta namiętna adrenalina
Ukradnij mnie stąd!
Ukradnij mnie na koniec świata!

***

Jak feniks z popiołów odradzam się
Z każdą chwilą,gdy przy mnie jesteś.
Drżą moje zmysły,drżę cała ja
W namiętnej chwili patrzących Twych błękitnych oczu.
Z każdym promieniem porannego słońca
Pragnę się budzić w Twych silnych ramionach.
Tylko słowo,a ulecę w przestworza
Lecz tylko z Tobą będzie mi jak w niebie.
Proszę o milion tych ciepłych słów
Proszę o milion tych spojżeń rozkoszy.
Nie bierz znów w uścisk moich dłoni
Poprostu trzymaj je do końca świata.
Niech księżyc i gwiazdy wiedzą,
Że nasze myśli i ciała są połączone.
I cały świat w objęcia wezmę,
Gdy tylko szepniesz słówko ciepłym głosem.
Znów będę w Twych ramionach,
Bo wiem,że i tak w nich znajdę właśnie Ciebie!

***

Zaznaj wreszcie puchatkowej ekstazy miodu
Pozwalam spijać ten nektarz moich ust
Już tego nie zatrzymię
I Ty tez nie położysz temu kres
POzwól nacieszyć się swoim widokiem
Gdy siadasz obok mnie i otaczasz mnie ramieniem
Obawy,smutek,złe dni...
Razem to wszytsko przetrwamy
Bo nikt nie zliczy tych chwil
Gdy ma pierś faluje,a serce mocno bije
A Twoje ciało całe drży
I razem tak sobie płyniemy
Daj mi się unieść tej fali boskiej
Bo to przeznaczenie,to Bóh w nas tchnął to wrażenie

***

To dla Ciebie moje dłonie i ramiona
Dla Ciebie moje delikatne jasne włosy
Dla Ciebie biel mojej szyi i twarzy
Dla Ciebie mój drobny nosek
Dla Ciebie moje kołyszące się biodra
Dla Ciebie ma pierś szumiąca oddechem
Dla Ciebie moje stopy
Dla Ciebie moje uda rozkoszy
Dla Ciebie mój śpiew,moje słowa
Dla Ciebie mój każdy uśmiech co dnia
Dla nas ta namietna muzyka
Dla nas promienie świeżego poranka
Dla Ciebie ja cała jestem!

***

Choć jeden raz przywitaj mnie rankiem,
Z kubkiem gorącej aromatycznej kawy.
Bądź przy mnie,gdy wtulę się w pościel,
A ty wtulisz się z radością we mnie.
I nawet,gdy popłyną duszące łzy,
Bądź przy mnie blisko,weź w ramiona.
A gdy na Twą twarz smutek w kroczy,
Ja przytulę Cię do mych piersi.
Poznaj mą małą moc,a ja poznam Ciebie,
Pokłońmy się nocy razem.
Księżyc i gwiazdy ukołyszą nas do snu,
A my we dwoje zatańczymy pośród nich.
Nie płacz,gdy będę musiała iść,
Lecz ciesz się,że bedziesz mnie mógł jeszcze raz zobaczyć!

***

Komentuj(1)


Link :: 04.04.2005 :: 21:18
Gdy wokół cisza,a chce się krzyczeć w niebogłosy...
Zaczęłam ten dzień ze słonkiem,które pozytywnie mnie nastawiło na dzisiejszy dzień.Uśmiechnęłam się i powiedziałam sobie w myślach,że ten dzień wcale nie musi być zły i smutny i,że wszystko zależy ode mnie jak go przeżyje.I tak właśnie było.W szkole trochę smutno mi się zrobiło,bo na fakultecie z niemieckiego musieliśmy napisać wypracowanie na temat śmierći Papieża i jego wpływie na nasze życie.Nie potrafie spokojnie o tym rozmawiać,a co dopiero napisać to,a w dodatku po niemieckuAle jakoś poszło.POtem było już tylko lepiejCiepło na dworze i w ogóle byłam bardzo radosna wśród bliskich mi osób w szkoleNa dużej przerwie zorganizowano w auli wspólną modlitwę.Poszłam i zrobiło to na mnie duże wrażenie.Wszyscy chórem odmówiliśmy 10-tkę różańca,a nasz ksiądz wyłożył krótką przemowę.Na w-efie poszliśmy na spacerek do parku!!!Oj jak było fantastycznie na dworze i nawet kurtki nie brałam,bo tak wspaniale grzało nas słoneczkoNa religii poszliśmy z księdzem do pobliskiego kościoła.Mnie to pasowało i nei robiłam tego na pokaz,tak jak robili to inni.Troche mnie denerwuje zachowanie niektórych osób,które nagle robią się takie "święte".No ale mniejsza o toDziś bardzo bolała mnie głowa,więc prawie całe popołudnie przeleżałam i odpoczywałam.Trudno mi było wziąść się do nauki.Pod wieczór byłam z Hanią i z jej pieksiem Migotką na bardzo przyjemnym spacerkuGadalyśmy i gadałysmyNiehc będzie jeszcze więcej takich miłyc wieczorkówWróciłam do domku i siadalam do nauki pieprzonej przedsiębiorczości!!!Jakie to są pierdoły!!!!!!!!;(No ale jakoś sobie poradziłam.Ogólnie ten dzień zaliczam do naprawde udanych,ale jednak jak zwykle znajdę sobie coś to zamartwiania sięNawet nie potrafię o tym pisać....Nie wiem,czy moje przeczucia są prawidłowePrzydała by się ciężka rozmowa z Hesem i napewno doszłabym do jakiś sensownych wniosków.Hesus zawsze sprowadzi mnie na prawidłowe myślenie i zawsze się wszystko dobrze układaHaniu dziękuję za wspaniały spacerek!!!Troszku się dotleniłamLiczę na ogromna ilość takich spotkańCałuję,ściskam i pozdrawiam wszystkich!!!:*:*:*:*:*:*Trzymajcie się moje Słoneczka!!!Misiu jetsem myślami przy Tobie i zawsze możesz liczyć na moje wsparcie
Komentuj(0)


Link :: 05.04.2005 :: 22:42
Nie potrafię znieść tego zamieszania,nie jestem w stanie!!!
Dzień w porządku,choć nie obyło się bez chwil załamaniaRano jak wstałam,to miałam przeczucie,że ten dzień będzie fatalnyPomimo,iż słońce przepięknie świeciło i na dworze wcześnie rano nie było już tak zimno,to miałam chandrę maksymalnąW szkole rozmowa z Sarą mi pomogła i przestałam sie martwić tymi wsyztskimi rzeczami,które zaprzątnęły moja głową.BYło w porządku dopóki musiałam się skupić na sprawdzianie albo na kartkówce.Wróciłam do domu i nie wiem czemu znowu zaczęłam mnie boleć głowa,choć nie tak bardzo jak wczoraj.A może za dużo myżlęNie no chyba aż tak źle ze mną nie jestPosiedziałam trochę na kompie i obcykałam zamierzone stronkiPóźniej przyszedł czas wreszcie zabrać się do nauki.Ależ mi się wyjatkowo ostatnio nie chce uczyć!!!Ale i tak potem jakoś zaczynam i kończe z jakąś tam wiedzą(wiem,ze stać mnie czasem na dużo więcej,ale poprostu lenistwo)Poczytałam trochę i ogólnie mam wrażenie,że mogłam te dzisiejsze popołudnie lepiej wykorzystać.Oczywiście ponownie zaczęłam się dołować pewną rzeczą,no ale cóż tak chyba juz ze mną jest.Dziś już skończę,bo nawet siły nie mamPozdrawiam wszystkich!!!
Komentuj(1)


Link :: 08.04.2005 :: 15:43
Czas kontemplacji,czas zmian wewnętrznych...
Ostatnie dni były przepełnione myślą o Janie Pawle II.Bardzo przeżywam wewnętrznie jego śmierć,nawet brak mi słów,żeby określić moje uczucia.We środę znowu bolała i mam wrażenie,że to od zbyt długiego myślenia nad wszystkim co się dzieje wokół mnie i we mnie.Zwolniłam się do domu z lekcji,położyłam się do łóżka i nawet nie wiem kiedy zasnęłamJak się zbudziłam,to jeszcze gorzej się czułam niż wcześniejZjadłam obiad i to już mnie zmiażdżyło do końcaPOtem na chwilkę wyszłam z mamą i siostrą na dwór,ale syzbko wróciłam,bo tragicznie się czułam.Pod wieczór o 20:00 mama,siostra ze swoim chłopakiem i ja poszliśmy na stadion Ruchu na mszę św.,która była zainicjowana przez kibiców w celu pojednania się z innymi kibicami.Niesamowite wrażenie zrobił stadion,na którym było mnóstwo ludzi na murawie i na koronie.Ludize mieli zapalone świeczki i dało to wsapaniały bajkowy efekt.Msza trwała długo,ale miałam siłę,by oddać cześć PapieżowiPod koniec mszy zaśpiewliśmy "Barkę"ulubioną piosenkę PapieżaŁezko same cisły się do oczu.Niesamowite przeżycieWe czwartek nie poszłam do szkoły i zostałam w domu,bo fatalnie się czułamDzień minął dziwnie,bo byłam bardzo słaba.Byłam u lekarza i przepisał mi tabletki....Mały dołek...Pod wieczór wybraliśmy się na wspólną modlitwę na stadion na "Skałce" w Świętochłowicach(moje miasto)Gdy spotkałam się z Hanią,Michasią,Martyną,to już radość wróciła do mojego serca.Bardzo mocno się modliłam!!!To dla Ciebie Ojcze Święty!!!Pod koniec wszyscy zapaliliśmy świeczki i cały stadion rozświetlił się niesamowitą światłością.Płakałam bardzo,ogromne serce mi ściskało,gdy puścili modlitwę "Ojcze Nasz"śpiewane przez Jana Pawła II.Nie potrafiłam się opanować.ALe nie byłam jedyna.Później wszyscy razem z zapalonymi świecami wróciliśmy do domu.BYło juz bardzo późno i wsyztskei byłyśmy bardzo zmęczone.Szybko się umyłysmy i poszłyśmy spać.Przeżycia nas bardzo wyczerapały,ale Papieżowi się to nalezało.PAMIĘTAMY I CZUWAMY!!!!!!!!!!!!!!!
Komentuj(1)


Link :: 12.04.2005 :: 15:36
Mała przerwa była:P
Nie pisałam ostatnio,bo jakoś nie działo się nic znaczącego.Pozatym wszystko dzieje się monotonnie i sennie.Znów na dworze się ochłodziło,słońce żadko wychodzi zza chmur i nic mi się nie chce:(A do tego zaczęłam się prawie wszystkim dołować bezopamiętania:(Już ostatnio zapomniałam co ja naprwadę chcę od życia.Powoli zaczęłam też wkręcać się w pewne rzeczy,ale dalej walczę i nie mam zamiaru się poddać:)Dostałam odpowiednie rzeczy,żeby było lepiej i będę dalej ciągnąc te szare życie:(Ale napewno kiedyś znowu zacznę inaczej na to wsyztsko patrzeć i nieraz będę się śmiała z tego o co się dzisiaj zamartwiam.W szkole jest naprawdę ok,choc niestety ostatnio trochę więcej muszę się uczyć.W sobote spotkałam się z Dagmarą i bardzo miło spędizlyśmy popołudnie:DPoźniej spotkałyśmy naszych znajomych i dowiedziałyśmy się paru pikantnych szczegółów:P
******************************************************************
I jakoś mi się nie udało w ten dzień dopsiać dalszego ciągu:PGapa ze mnie i leniuszek:POj kilka rzeczy się zmieniło ostatnio,ale wydaje mi sie,że może nawet na lepsze:)Skończyło się coś miedzy Misiem,a mna.Nie powiem trochę mi było przykro,no ale cóż,jescze niejeden raz tak będzie.W sumie ostatnim czasem staląm sie trochę obojętna na niego i nawet tak nie zabolało.I dobrze:)Tylko boli mnie to,że powiedział mi to wszystko przez gg,a to już w ogóle niezafajne:(Ale było minęło.TAk to juz w życiu jest:)Trza sie z tym pogodzić,poprostu nam nie wyszło.Tłumaczę sobie to tak:Tego kwiata jest pół świata:P"Ostatnio mam nawet dziwne sny:PMiędzy innymi o końcu świata,o 3-ciej wojnie światowej,no i takie intymne sny:PPonoć to normalne,ale żeby z taką częstotliwością!!!!:DJa to jetsem pokręcona ostatnio:DTylko oczywiście zdrówko znowu szwankuję:(Brzuchol bolał mnie tak mocno ostatnio,że nie umialam normalnie chodzić,leżeć siedzieć i nogi do góy podnieść.POprostu super:(Teraz dostałąm tabletki specjalne pzreciwbólowe i anrazie tak nei boli,ale kulebele ten ból brzucha juz tak mnie wkurza od miesiąca.Ale koniec o narzekaniu!!!!:DWe wtorek byłam na dlugim spacerku z kumplem i było bardzo sympatycznie i przyjemnie,pomimo iż,było zimno:DTomek dzięki za spacerek i mam nadzieję,ze jeszce sie kiedys wybierzemy na pieszą konwersację:PA tak w ogóle to juz drugi dzień nie jestem w skzole przez ten brzuch i znowu bedize nadrabianie,ale sobei poradze:DJeszce tylko troche szkoły i WAKACJE:Ddziś jest bardzo ładnie i ciepło na dworze i tak mi się bardzo chce wyjsc na spacerek w miłym towarzystwie,ale nie mogę wyjśc z domku:(Caly dzień w sumei na kompie siedzę,bo cóż ja mam robić i tak zaczyna mnie komp sam w sobie nudzić!!!Będzie dobrze:DCoraz lepiej sie zaczynam czuć psychicznie,a to już połowa sukcesu!!Jeszce tylko podreperować ciałko:DOstatnio odezwał się pewien chłopak do mnei na gg i nawet ciekawie sie z nim rozmawia.On chce się spotkać,ale ja narazie nie jestem pewna czy ja chcę sie z nim spotkać.Co będize to będzie:DA w ogóle to on jets znajomym z treningu mojej koleżanki z klasy,więc on planuje spotkać się ze mną wlaśnie przez tą koleżankę.Hehehehe:DCiekawe co to będzie:PWidział moje zdjęcie i ja jego:DPrzyjęlismy to pozytywnie:DZgadzamy się w wielu sprawach.Jak coś wyniknie to o tym napisze,a jak nei wyniknie to tez napisze:DAleż mnie ostatnio pokręciło!!!!!:DŚciskam,całuję i pozdrawiam wszystkich!!!!!
Komentuj(3)


 

[Księga gości]

2024
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec

Aniusia
Misiu :*
Karolcia

talk.pl